Od dwóch dni na codziennym bieganiu robię po 1450 metrów. Co prawda z przystankami na odpoczynek ale i tak to dobry wynik. nigdy nie byłem biegaczem i nawet za młodego jak mieliśmy na wf-ie jakieś bieganie wymiękałem po kilometrze. Może do tych Alp jakoś będę robił te pół godzinki biegania. W chwili obecnej zajmuje mi to 12 minut …
Z innych spraw to matka pojechała do tego sanatorium. Pusto zrobiło się w tej chacie i nie ma do kogo papy otworzyć. Z racji tego że pracuję w domu mam ciche dni można powiedzieć. Jedynym moim rozmówcą jest na wieczór M. W dodatku tak naprawdę nie ma co robić bo ile można sprzątać chatę. Jak matka jest w domu to przynajmniej skoczę po jakieś piwo i wypijemy sobie razem …
Tak się zastanawiam jak to będzie jak jej całkowicie zabraknie, ma już w końcu 74 lata, i przerażenie mnie bierze. Gdyby chociaż było coś do roboty…a nie tylko ta telewizja
Tak wpadłem na pomysł kupna jakiejś działki ROD pod poznaniem w jakimś miejscu bym samochodu, przynajmniej na początku nie potrzebował. Miałbym przynajmniej jakieś zajęcie na zabicie nudy. Tam zawsze trzeba coś zrobić, a to skosić trawę, a to przyciąć jakieś krzaki …
Upatrzyłem sobie nawet projekt domku jaki bym tam postawił, cenowo realny, jakieś 120 tysięcy czyli w jakieś 3 lub 4 rata cel do osiągnięcia. Nie musiał by to być nawet domek całoroczny … czas bym tam spędzał tylko jak było by ciepło.
Pytanie czy K chciała by tam przyjeżdżać … i czy w ogóle ktoś chciał by tam przyjeżdżać …
Dzieciaki mają ROD-a od mojej byłej. Może Asia by z Diego wpadali jakby przyjechali z Włoch.
Boję się starości i samotności … już mi ta samotność doskwiera chociaż stary jeszcze nie jestem.
Raptem 50 lat … szybko ten czas minął.
Dodaj komentarz