Okazało się że w zeszłym roku miałem 47 dni płatnego urlopu. Moje przepisowe 36 dni plus zaległe 11 dni. Poszedłem ostro.
Tym bardziej że w tym roku już parę razy byłem na urlopie. Z tego co mi kadry podały zostało mi jeszcze do końca roku 29 dni. Żadnego zaległego też już nie mam.
Na sierpień planowałem wziąć 3 tygodnie wolnego na coroczny wyjazd w góry. Jako że 15 sierpnia wypada święto to łącznie 14 dni. Dodatkowo w czerwcu jakiś tydzień na wyjazd z K nad może. To będzie dodatkowe 5 dni. Do tego w czerwcu planowałem jeszcze na jakiś weekend pojechać z bratem i szwagrem w Tatry na orlą perć, dodatkowy jeden lub dwa dni …
I jeszcze 30 kwietnia … umówiłem się z K że zawiozę ją do szpitala na kontrolę.
Łącznie wychodzi mi 22 dni wolnego.
Do wykorzystania pozostanie tylko 7 dni prawdopodobnie na końcówkę roku na święta.
Malo …
Dodaj komentarz