Kolejne dobre wiadomości … Raz dostałem podwyżkę … i to całkiem sporą … że moje plany zmiany pracy chyba mogę odłożyć na półkę … Dwa to moja ulubiona knajpa za tydzień otwiera ogródek.
O ile pierwsza wiadomość to taka normalka … najwyżej bym zmienił pracę, chociaż ta w tej chwili jest nawet całkiem dobra. Jestem przyzwyczajony do zmian więc nie robi to na mnie wrażenia. Przez 6 lat gdy pracowałem zagranicą notorycznie zmieniałem pracę … czasami trafiło się lepiej a czasami gorzej … wiadomo. Doświadczenie nauczyło mnie że w interesie musi być ruch inaczej lecimy w dół.
O tyle druga wiadomość oznacza rozpoczęcie sezonu letniego … koniec zimy.
Jak już pisałem zima to dla mnie najgorszy okres.
W teorii z moją diagnozą nie powinienem pić … wiadomo … leki mogą w różny sposób działać z alkoholem, ale raz to że nie piję dużo, co najwyżej dwa piwa dziennie. A dwa to staram się za wszelką cenę żyć normalnie tak jakbym nie miał żadnej diagnozy. Sprawdza się to …
Zauważyłem że im bardziej skupiam się na swoich diagnozach tym bardziej chory się czuję …
Najwyżej … najgorsze co może się stać to ponowne trafienie do szpitala. To mam ju z opanowane. Nie chcę żyć jak mnich który rezygnuje z każdej radości życia, a im bardziej skupiam się na tym by korzystać z życia tym jest lepiej.
Tak więc robię wszystko co robił bym bez żadnej diagnozy … oczywiście nie przesadzając …
Sprawdza się to … w życiu najważniejsze jest by nie przesadzać w żadną stronę, musi być równowaga …
Dodaj komentarz